Po co wyważać otwarte drzwi, kiedy wokół przepisów na wszelkiego rodzaju quiche frittaty i tarty jest ogrom? A no po to, żeby małym akcentem zaznaczyć, że nasz twór jest czymś innym, zmiana proporcji czy składników potrafi pociągnąć za sobą olbrzymie konsekwencje i tak z pozoru to samo danie może nabrać zupełnie innego charakteru, a to właśnie jest w kuchni najpiękniejsze – mnogość wyborów. Dzisiaj przepis nieskomplikowany i większość czasu znajdujący się w piekarniku bez kontroli. Idealny na niezapowiedzianą lub zapowiedzianą wizytę gości, którzy wpadają „tylko na momencik”. Finalnym efektem, jak sam tytuł mówi jest oczywiście quiche z wędzonym łososiem, camembertem i gruszką, Pierwszy etap dekompozycji – potrzebujemy kruchego ciasta, nadzienia i ewentualnie sosu. Zacznijmy więc od ciasta, nadzienie można wykonać w trakcie wstępnego podpiekania.
- 150 g mąki pszennej;
- 120 g mąki kukurydzianej;
- 150 g masła;
- jajko L;
- łyżeczka soli;
- łyżeczka skórki otartej z cytryny;
- łyżeczka tymianku.
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni z termoobiegiem. Mąkę można przesiać lub i nie, w zależności od pożądanej tekstury. Ja byłem zbyt niecierpliwy. Dorzucić schłodzone poszatkowane masło, sól, skórkę cytryny oraz tymianek i zacząć wyrabiać masę, Po wstępnym połączeniu składników, dodać jajko i nadal wyrabiać, w razie potrzeby dodać odrobinę mąki. Z ciasta uformować kulę a następnie rozprowadzić na formie do tarty o średnicy 22-24 cm. Schłodzić w lodówce bądź zamrażarce przez kilkanaście minut. Ciasto równomiernie nakłuć widelcem, w celu ułatwienia wydostawania się parującej wody, przykryć papierem do pieczenia obciążonym np. suchym grochem, w celu uniemożliwienia wyrośnięcia. Piec w rozgrzanym piekarniku około 15-17 min.
Kiedy ciasto się podpieka pora przygotować masę.
- 4 jajka ;
- 120 g tarkowanego camemberta;
- 20 g tarkowanego parmezanu;
- 60 ml śmietanki 30%;
- 150 g łososia wędzonego na zimno;
- 1 gruszka;
- łyżeczka pieprzu syczuańskiego;
- łyżeczka skórki otartej z cytryny;
- łyżeczka suszonych pomidorów;
- łyżeczka różowego pieprzu;
- łyżeczka ziół prowansalskich;
- sok z jednej cytryny.
Krok drugi jeszcze prostszy niż poprzedni. Sprowadza się do rozdrobienia łososia i dokładnego wymieszania widelcem z pozostałymi składnikami poza gruszką i połową parmezanu. Myślę, że opisywanie krok po kroku procesu mieszania byłoby zgoła bez sensu, zakładam więc, że masa wymieszana, a my zostaliśmy z gruszką i 10 g parmezanu. Masę wylewamy na uprzednio nieco wystudzone ciasto. Gruszkę kroimy na cienkie plastry i rozkładamy na wierzchu, posypując pozostałym parmezanem. Całość ląduje z powrotem do piekarnika, tym razem na 15 min pod termoobiegiem i kolejne 7 min pod grzaniem górnym. Po tym czasie lekko uchylamy piekarnik i dajemy spokojnie całości nieco wystygnąć i zestalić się, w międzyczasie przygotowując sos. Banalny świeży i idealnie pasujący.
- 9 listków świeżej mięty;
- skórka otarta z 1 cytryny;
- sok z 1 cytryny;
- pół łyżeczki soli;
- 200 g jogurtu greckiego.
